Jest rok 1904. Łódź. W familiokach Poznańskiego, 23 stycznia przychodzi na świat Henryk - dziesiąte dziecko Marii z Dominiaków, syn Franciszka Plicha. Jest najmłodszy z rodzeństwa, którego wszystkich imion nigdy nie będzie umiał wymienić. Dużo młodszy od pozostałych dzieci Marii, zapamięta jedynie Zochę, Teklę, zmarłych przedwcześnie Marysię i Stacha, który w ucieczce przed powołaniem do carskiej armii zażyje zbyt wielką ilość zabójczej mikstury oraz Hankę - ukochaną siostrę, wspierającą go do końca swoich dni.



        Franciszek - kotłowy w fabryce Poznańskiego i Maria to prości ludzie, nie umieją pisać ani czytać. Oboje jednak obdarzeni są szczególną wrażliwością. Maria, mimo braku trzech palców u lewej ręki, obciętych przez młockarnię ( dlatego na portrecie namalowanym przez syna, ręce schowane ma za siebie ), z wielką wprawą i fantazją wykonuje papierowe kwiaty. Franciszek pięknie opowiada Henrykowi bajki. Oboje przekazują mu swoją wrażliwość, która w połączeniu z malarskim talentem i pracowitością, poprowadzi go w świat sztuki...



        Bałuckie podwórko u początku XX wieku. Bieda... Maria pracuje w polu, myje podłogi w prywatnej szkole, dorabia sprzedażą papierowych kwiatów, wychowuje dzieci. Franciszek pracuje u Poznańskiego. Do czasu, aż choroba sparaliżuje mu obie nogi. Próbuje jeszcze utrzymać rodzinę , sprzedając papierosy ( portret, namalowany przez syna). To jednak nie wystarcza. Pozbawiony złudzeń, popełnia samobójstwo... Maria przeżyje go o wiele lat, otoczona opieką Henryka.



        Henryk przejawia malarski talent już od najmłodszych lat. Rysuje, maluje w każdej wolnej chwili, przeganiany przez dozorców - również na murach kamienic i ścianach. Kończy szkołę podstawową, a następnie Gimnazjum Miejskie. Co roku, po wakacjach, organizuje w szkołach wystawy swoich prac.



        Na egzaminy do Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie jedzie w dziurawych butach, w kieszeni mając pieniądze jedynie na bilet w jedną stronę. Podczas egzaminów, śpi w parku na ławce. Do Akademii dostaje się w wyniku konkursu prac plastycznych.Za wykonaną podczas egzaminów rzeźbę Charona, przewożącego zmarłych na drugą stronę Styksu, otrzymuje pochwałę profesorów.



        Studiuje w latach 1924 - 1932, z przerwą na służbę w Pułku Artylerii Lekkiej w Skierniewicach.

   

        W czasie studiów zarabia na utrzymanie, także na farby i pędzle, retuszowaniem zdjęć w krakowskim zakładzie fotograficznym, również statystowaniem w krakowskich teatrach. Mawia, że gdyby nie urodził się malarzem, zostałby aktorem.



        Jest przystojnym, pięknym młodym mężczyzną. Nie stroni od towarzystwa koleżanek i kolegów. Lubi tańczyć, pięknie gra na ustnej harmonijce. Ale większość czasu wypełniają mu studia i praca zarobkowa. Bezustannie tworzy... Po drugim roku studiów otrzymuje od rektora Akademii sztalugi oraz pudło malarskie, jako nagrodę dla utalentowanego studenta, ale również, a może przede wszystkim jako formę pomocy i wsparcia.



        Po raz pierwszy żeni się jeszcze podczas studiów.Od starszej o dziesięć lat Kamillii oczekuje troski i materialnego wsparcia. Małżeństwo z Kamillą trwa jednak krótko.
        Po raz drugi żeni się w latach trzydziestych ze starszą od siebie o kilka lat Zofią. Wtedy wybuduje dom na ul. Tuszyńskiej w Łodzi, z wymarzoną jasną pracownią. 
        Wśród rodzinnych pamiątek po zmarłym Henryku Plichu nie zachowają się żadne dokumenty, zdjęcia czy wspomnienia z tych okresów jego życia. 
        Od Kamillii, a potem od Zofii odchodzi z walizką w ręce i nieodłącznymi do końca życia sztalugami oraz pudłem malarskim...



        Po studiach pracuje jako rysownik - kreślarz w łódzkiej P.A.S.T. (Polska Akcyjna Spółka Telefoniczna). Nieustannie tworzy, co obok pracy zawodowej, jest dodatkowym źródłem utrzymania..



        We wrześniu 1939 roku dostaje powołanie do wojska. Udaje się do wyznaczonej jednostki, która jak się okazuje na miejscu, już nie istnieje, podobnie do innych jednostek polskich w tym czasie... Powraca do Łodzi, gdzie spędzi lata okupacji, pracując w łódzkich żakardach jako projektant tkanin.



        Po wojnie, w latach 50tych, poznaje Stanisławę Blok (inżyniera ogrodnika, architekta krajobrazu). Jest studentką Wyższej Szkoły Gospodarstwa Wiejskiego w Łodzi, a następnie studentką Wydziału Filozoficzno-Historycznego Uniwesytetu Łódzkiego na kierunku Historia Sztuki, a Henryk wykładowcą rysunku i malarstwa. Ciepła, życzliwa, Stanisława będzie jego dobrym duchem. Artysta znajdzie w niej nie tylko kochającą żonę, ale też mądrego człowieka, wrażliwego odbiorcę swoich obrazów, przyjaciela i opiekuna. Wychowają dwójkę dzieci - Marzennę i Bogusława. Stanisława towarzyszyć będzie artyście do końca swoich dni. Młodsza od niego o siedemnaście lat, odejdzie po ciężkiej chorobie w roku 1981.

   

        Powojenny czas artysta spędza pracowicie. Jest dekoratorem miasta Łodzi, nauczycielem rysunku i malarstwa, wykładowcą w Studium Nauczycielskim, a także przez wiele lat asystuje Stanisławie w biurze, przy projektowaniu zieleni. 
        Bezustannie tworzy. Malarskiej pasji podporządkowuje całe życie. Umiera w swoim fotelu przed sztalugami, 11 października 1986 roku. Pochowany w ciszy, bez rozgłosu, na cmentarzu Komunalnym Zarzew w Łodzi, żegnany jest przez rodzinę, znajomych i współpracowników. Pozostawia po sobie ogromną spuściznę - obrazy...









        Jego życie, poświęcone twórczości, najlepiej obrazuje fragment biografii, spisany przez samego artystę:

        W okresie uczęszczania do szkoły podstawowej i gimnazjum corocznie po wakacjach urządzałem wystawy szkolne moich prac. Pracę tę lubiłem i zajmowałem się nią od piątego roku życia...”

 

   


        W uczelni krakowskiej (studiował z przerwami w latach 1924-1932), na pierwszym roku Henryk Plich był uczniem prof. Wł. Jarockiego, na drugim i trzecim- uczniem prof. Wojciecha Weissa, na czwartym roku- prof. Teodora Axentowicza i w tym również czasie wyjeżdżał na pejzaże z prof. Felicjanem Kowarskim i prof. Stanisławem Kamockim.


           

   



 

       Na piątym roku studiował u prof. Felicjana Kowarskiego. Po przeniesieniu prof. Kowarskiego do Akademii Warszawskiej, H. Plich został u prof. Karola Frycza. W pracowni tej otrzymał nagrodę pieniężną za projekt fresku (suchy fresk) „Wenus po kąpieli”, wyróżnienie w konkursie pracowniczym za projekty Madonn (suchy fresk) do kościoła garnizonowego w Lublinie oraz pochwałę za całokształt pracy w tejże pracowni.
        W roku 1932, zaraz po ukończeniu studiów, H. Plich wyjechał do Lublina celem wykonania w/w fresków. Poza tym, w Lublinie artysta namalował wiele portretów kobiet i mężczyzn ze sfer wojskowych.

        Po powrocie z Lublina do Łodzi, do roku 1939, H. Plich zajmował się bez przerwy pracą twórczą. W tym czasie urządził wystawę swoich prac w salonie sztuki w Parku Sienkiewicza, wystawę w Gimnazjum Miejskim, namalował wiele portretów kobiet i mężczyzn- mieszkańców Łodzi oraz Warszawy, pejzaży martwych natur, kompozycji świeckich oraz kościelnych, łącznie z polichromią.

           

        W latach 1939-1945, artysta przebywał w Łodzi, kontynuując obok pracy zawodowej, pracę twórczą. W roku 1945, po wyzwoleniu Łodzi, wykonał witraż w hallu P.R.N. m-Łodziul. Piotrkowska 104 oraz zaprojektował w tymże gmachu tablicę pamiątkową z nazwiskami pracowników P.R.N. , zamordowanych przez okupanta oraz buławę marszałka Roli-Żymierskiego. W latach 1945-1950, pełnił funkcję dekoratora miejskiego. Projektował trybunę – podstawę dekoracji okolicznościowych, dekoracje wnętrz teatrów, filharmonii, hoteli i pełnił nad ich wykonaniem nadzór artystyczny. Projektował też wnętrza kin oraz apteki. Z racji pełnienia funkcji dekoratora, artysta projektował wystawę ogrodniczą w Poznaniu, którą Wydział Plantacji P.R.N. m. Łodzi nagrodził złotym medalem. W następnych latach, H. Plich projektował również i pełnił nadzór artystyczny przy organizowaniu wystaw: Osiągnięcia Wyższej Szkoły Gospodarstwa Wiejskiego w Łodzi (Ruda Pabianicka), Osiągnięcia Wojewódzkiej Rady Narodowej.

        Urządził też wiele wystaw indywidualnych, min:

wystawa w lokalu CBWA, ul. Piotrkowska 102,

wystawa w Domu Kultury N-la w Łodzi

wystawa w Domu Kultury w Tarnobrzegu

wystawa w ogrodach działkowych w Łodzi (ul. Żródłowa)

2 wystawy w Studium Nauczycielskim (ul. Wólczańska)

wystawa w hallu Teatru Wielkiego w Łodzi


       

        H. Plich brał również przez szereg lat udział w dorocznych wystawach Z.P.A.P. , obrazy
jego zakupiło Ministerstwo Kultury i Sztuki oraz Muzeum Sztuki w Łodzi.
        Dążąc do rozpowszechniania sztuki, artysta ofiarował swoje prace do szkół:

Liceum Wychowawczyń Przedszkoli w Łodzi – 256 obrazów

Liceum w Koluszkach – 50 obrazów

Studium Naucz. w Łodzi – 24 obrazy

Internat Studium Naucz. w Łodzi – 150 obrazów

        Wiele obrazów podarował osobom prywatnym.

        Poza pracą twórczą, H. Plich korzystając ze swoich umiejętności, pracował w biurach

projektów (w dziedzinie architektury krajobrazu) i pełnił funkcję radcy do spraw plastyki Wydz.

Kultury P.R.N. w Łodzi oraz był nauczycielem malarstwa i rysunku w Liceum im. T. Kościuszki w

Łodzi., w społecznych ognisku artystycznym (filia plastyczna), w Wyższej Szkole Gosp.

Wiejskiego w Łodzi oraz w Domu Kultury Nauczyciela w Łodzi.

       

      

         


        Henryk Plich zmarł 11 października 1986 roku.

Pośmiertnie, prace H. Plicha zaprezentowano w Muzeum Historii Miasta Łodzi, Ogrodowa 15,
w ramach wystawy „Łódź. Portret Miasta” (15.06.05) Były to :
„Kobieta we wnętrzu kuchni” - 1922r., akwarela, papier

Projekt witraża – 1945r., tusz, papier

Przebudowa ul. Żeromskiego – ok. 1950 r., kredka, papier

   


        Twórca strony internetowej wykorzystał przy jej tworzeniu dokumenty, zdjęcia oraz obrazy będące w posiadaniu rodziny artysty.

        Ze względu na złożoność oraz ogrom pracy twórczej H. Plicha, a w związku z tym niemożność dotarcia do wielu jego prac, twórca strony oraz rodzina artysty zwracają się z uprzejmą prośbą do osób posiadających jego obrazy lub zdjęcia, dokumentujące pracę twórczą Plicha, o kontakt w celu tylko i wyłącznie uzupełnienia galerii internetowej prac H. Plicha.

Z góry dziękujemy.